Jerzyk

Gdy nadchodzi pełnia wiosny na naszym niebie pojawia się wiele szybko latających, niewielkich ptaków. Łowią one w powietrzu liczne o tej porze roku owady. Jest kilka podobnych gatunków ptaków o takim zachowaniu, zamieszkujących nasze miasta. Najczęściej w miastach spotkamy jerzyka (nazwa pisana przez RZ) – nie pomylmy go z jeżykiem (z literą Ż), czyli małym jeżem. Jerzyk niekiedy jest mylnie nazywany jaskółką.
Jak odróżnić jerzyka od jaskółek? Kształtem jerzyk w locie przypomina sierp – jak sierp księżyca, ponieważ ma bardzo długie, wąskie skrzydła. Jerzyk jest jednolicie ubarwiony: prawie całkowicie czarny, jedynie na szyi ma niewielką jaśniejszą plamkę. Taki szczegół trudno jednak dostrzec u latającego jerzyka, bo jest to nasz najszybszy ptak! Jerzyk prawie nigdy nie przysiada na ziemi, w powietrzu jest w stanie nie tylko jeść i pić, ale też spać. W locie możemy zobaczyć całe stada tych szybko pędzących ptaków, które dodatkowo porozumiewają się bardzo głośnymi i przenikliwymi piskami. Jerzyk ma bardzo krótkie i słabe nogi. Nie spotkamy go nigdy na przewodach linii napowietrznych – tam przysiadają tylko jaskółki. Jeśli niechcący usiądzie na ziemi, często ma problemy ze wzbiciem się w powietrze. Takiego jerzyka – o ile jest cały i zdrowy – można lekko podrzucić w powietrze lub posadzić na parapecie (powyżej parteru), aby pomóc mu rozpocząć lot.
Bardzo krótkie nogi służą jerzykom do zaczepiania się o mur budynku, gdy wchodzą do swojego gniazda. Jest to chyba jedyny moment, gdy jerzyki składają skrzydła i nie muszą latać. Gdzie spotkamy gniazda jerzyków? W mieście wyłącznie na wysokich budynkach (na przykład starych kościołach lub blokach), ukryte w pęknięciach murów, za rynnami lub dachówkami. Jerzyki lubią zakładać gniazda w tak niedostępnych, wysoko położonych miejscach, bo mogą z nich z łatwością wylecieć i szybko wznieść się w powietrze. Ponadto są bardzo towarzyskie – wiele rodzin może mieć gniazda blisko siebie, na tym samym budynku.
Poza miastami jerzykom trudno znaleźć odpowiednie miejsce na gniazdo, jedynie niektóre z nich gnieżdżą się w leśnych dziuplach. Natomiast pożywienia jerzykom nigdzie nie brakuje. W locie łowią najmniejsze z owadów, na przykład bardzo chętnie zjadają komary. Potrafią zjeść ich tysiące, są więc nam bardzo potrzebne. Bez nich latem musielibyśmy ciągle oganiać się od dokuczliwych owadów. Wszystkie złowione owady jerzyki transportują dla swoich piskląt w dziobie, zlepione w kulkę, którą młodym jerzykom łatwo połknąć. Pisklęta muszą być karmione przez swoich rodziców do momentu, aż nie wyrosną im wszystkie pióra – wtedy mogą samodzielnie zacząć łowić owady. Trwa to dosyć długo – pisklęta opuszczają swoje gniazda ponad miesiąc po wykluciu się z jaja. Są wtedy od razu samodzielne, ale pozostają w stadzie razem z rodzicami, sąsiadami i ich dziećmi, a późnym latem wspólnie odlatują do Afryki, gdzie spędzą całą zimę.
Powinniśmy dbać o to, aby jerzyki miały miejsca do zakładania gniazd w naszym sąsiedztwie. Podobnie jak u wróbli, jerzyki tracą wiele z tych miejsc podczas prowadzenia remontów budynków. W zamian za to możemy wywieszać dla nich specjalne budki lęgowe.

Powietrze przeszywa niczym czarna strzała,
Większy od jaskółki, ona przy nim mała.
Skrzydłami jak sierpy wytrwale machając,
Życie spędza w locie, nawet śpi fruwając.
Odpoczywa w ścianę wczepiając pazurki.
Gdy chwilkę odpocznie, znów wzbija się w chmurki.
Wygląda jak w sadzy umazany cały,
JERZYK, as przestworzy, lotnik doskonały.
Najszybciej wśród ptaków aktywnie on lata.
Gdy pada, odfruwa gdzieś na kraniec świata,
Młode hibernują, na muchy czekają,
Energii na darmo swej nie zużywają.

Bardzo długie skrzydła jerzyka w stanie złożonym wystają daleko poza ogon